Rozdział 1059 Właściwy zakład
„Nie obchodzi mnie, co myślą ludzie. Moim jedynym zmartwieniem jest to, żeby Marlon wyzdrowiał” – powiedziała stanowczo Scarlet i zabrała Marlona do willi, gdy ten był jeszcze nieprzytomny.
„Przepraszam, że nie zapytałem cię o pozwolenie, Lenny. Jestem pewien, że nie będziesz miał mi tego za złe. Gdybyś tu był, być może poparłbyś tę sprawę. Bez względu na to, jak bardzo mógłbyś być zdenerwowany, nadal uszanowałbyś moją decyzję. Znam cię bardzo dobrze. Wiem dokładnie, jakim jesteś człowiekiem.
Zawsze bardzo się tym przejmujesz, a mimo to udawałeś, że wszystko w porządku, bo nie chciałeś mnie zasmucić. Czy nie martwisz się zawsze, że zostawię cię dla innego mężczyzny? W końcu twoja żona jest bardzo dobra i popularna. Proszę, wróć do domu. Twoja żona bardzo za tobą tęskni.