Rozdział 706 Dobry glina, zły glina
„Wychodzę.” Jasmine otarła łzy i odwróciła się, żeby wyjść.
Ernesto był wściekły. „Jak ona śmie się do mnie odwrócić? Nie, nie może odejść. Bez niej, kto mnie wesprze?”
Na myśl o tym wskazał na nią i krzyknął na całe gardło: „Zatrzymaj się!”