Rozdział 685 Jestem wolny
„Ach...” Wendy prychnęła, oszołomiona widokiem znajomej twarzy. Zajęło jej kilka minut, aby wyciągnąć z pamięci, kim on był. „Pan Baker?”
„Rzeczywiście, masz rację.” Mężczyzna leżący na ziemi to Callan, który właśnie przeszedł na emeryturę ze stolicy i wydał przyjęcie w Hillside Villa.
Callan z trudem usiadł, odwrócił się do niej z gorzkim uśmiechem i powiedział: „Wendy... Ten sposób powitania jest bardzo... wyjątkowy”.