Rozdział 612 Zbyt głupi
„Wendy? Wróciłaś?” Karl przyjrzał się bliżej twarzy Wendy, zaskoczony. Pośpiesznie odwrócił ciało na bok. „Wejdź. Alisha, idź do kuchni i zagotuj gorącą wodę. Zróbmy dziś kurczaka”.
„Okej.” Alisha skinęła głową. „Teraz zagotuję wodę.”
Na podwórku znajdowała się murowana szopa, w której hodowano kury. Wendy zauważyła ją, gdy weszła na podwórko.