Rozdział 567 Bezlitosny
Ryan, będąc pijany, zachowywał się zupełnie inaczej niż zwykle.
Słysząc pytanie Wendy, spojrzał na nią z pogardą, jakby była idiotką. „Moja żona jest moją żoną. Kto inny mógłby nią być?”
Usta Wendy zadrżały. „Och? Jak ona się nazywa?”