Rozdział 560 Niezastąpiony
„Dowód osobisty?” Josie miała pomysł, co Ryan planował zrobić. Podniosła głowę, patrząc na niego ze zdziwieniem. „Naprawdę zamierzasz poślubić tę włóczęgę?”
„Mamo, wystarczy!” warknął Ryan. „Nigdy jej tak nie nazywaj!”
„Wciąż jej bronisz?” Josie była na skraju załamania. Podniosła rękę, zamierzając uderzyć Ryana i wyrwać go z urojenia. Ale kiedy zobaczyła, jaki był spokojny i nie wykazywał zamiaru ustąpienia, jej ręka zamarła w powietrzu.