Rozdział 495 Bezczelny
„Oczaruj mnie? To przerażające!” pomyślała Jasmine. Wpadła w panikę i niechcący wrzuciła chochlę do garnka z gotującą się zupą. Krople mlecznej zupy rybnej rozprysły się na jej dłoni.
„Ach!” Jasmine cofnęła rękę i syknęła z bólu.
„Do cholery! Niezdarna kobieto! Rozumiem, że jesteś podekscytowana, ale nie powinnaś być nieostrożna! Chyba nic się nie stanie, jeśli się po prostu poparzysz, skoro jesteś przeciętnie wyglądającą kobietą. Co by się stało, gdyby ta zupa dostała się do mojej ślicznej buzi? Czy mogłabyś sobie na to pozwolić? Ta buzia jest ubezpieczona, chcę, żebyś wiedziała!”