Rozdział 474 Brent Dawson
„Patrz, to on!”
Wendy podążyła w kierunku, który wskazywał Carter. Spojrzała na nadchodzącego mężczyznę i oniemiała.
Ale Wendy nie była jedyną, której dech zaparło. Wszyscy pozostali byli przez chwilę oszołomieni. Wszystkie szczęki opadły do podłogi, a wszystkie oczy były przyklejone do mężczyzny. Tylko dwa słowa rozbrzmiewały w ich umysłach — niezwykle przystojny.