Rozdział 465 Zostań ze mną
„Co do cholery?! Co ona robi? Czy ona chce...” Luke był oszołomiony.
„Luke...” Rosie podniosła głowę i spojrzała Luke’owi w oczy. Jej twarz była zarumieniona i wyglądała na nieśmiałą. Powoli jej palce przesuwały się po jego plecach, a dreszcze przechodziły mu po kręgosłupie. Nie trzeba było geniusza, żeby wiedzieć, o czym myśli. Chciała się z nim przespać.
„O cholera. Przyszedłem tu sprzedać swój urok, nie swoje ciało. W żaden sposób nie interesuje mnie Rosie!” Luke był zawstydzony, ale nie miał innego wyjścia, jak kontynuować swój występ. Na myśl o tym chwycił ją za rękę i spojrzał na nią czule.