Rozdział 457 Seks
Słowa Ryana odebrały Wendy mowę. Powiedziała to żartobliwie; nie spodziewała się, że potraktuje to tak poważnie. Próbowała wyobrazić sobie paplającego Ryana w swojej głowie i sama myśl o tym wywołała u niej dreszcze.
Machnęła ręką i szybko powiedziała: „Nie musisz się dla mnie zmieniać. Podobasz mi się taki, jaki jesteś”.
Ryan spojrzał na nią jeszcze bardziej uważnie. „Naprawdę?”