Rozdział 380 Pomóż mi
„Co do cholery?” Wendy szeroko otworzyła oczy w szoku. Próbowała pocierać oczy, żeby sprawdzić, czy to nie halucynacja. Ale Ryan nadal tam stał. Nie mogła w to uwierzyć. To było prawdziwe. To nie był sen!
Wendy szybko zrzuciła koc ze swojego ciała i wstała. W kapciach podeszła do ukrytych drzwi. Wsadziwszy głowę do środka, zobaczyła, że po drugiej stronie jest również sypialnia. To, co zobaczyła, ją zaskoczyło. Przełknęła ślinę i powiedziała: „Nie mów mi, że jesteś sąsiadem z naprzeciwka”.
„To ja” – odpowiedział Ryan obojętnie.