Rozdział 366 Mam słabość do Jeffreya
Była 2 w nocy. W całej willi panowała cisza.
Ciszę tę nagle przerwał jakiś hałas. Z wyraźnym dźwiękiem drzwi do sypialni Jeffreya otworzyły się od zewnątrz, a następnie gruba postać cicho weszła do środka. Intruz starał się jak mógł, żeby nie hałasować. Niestety dla niej, była zbyt ciężka. Pomimo wszelkich starań, żeby być tak cichą, jak to możliwe, jej ciężkie kroki nadal wydawały jakiś dźwięk. To była Grace! W tym momencie jej serce biło szybko.
W środku nocy postanowiła wślizgnąć się do pokoju Jeffreya. Jego pokój nie był daleko od jej. Kiedy odkryła, że drzwi nie są zamknięte, nie mogła powstrzymać się od chichotu.