Rozdział 277: Niskie nastroje
Po słowach Eris na kilka sekund zapadła pełna zaskoczenia cisza. Następnie w pomieszczeniu rozległy się entuzjastyczne okrzyki.
Wszyscy reporterzy wstali i głośno zadawali swoje pytania.
Ich głosy tak się mieszały, że trudno było stwierdzić, skąd pochodzą.