Rozdział 759: To był ktoś inny!
Po pracy Janet poszła do supermarketu, aby zaopatrzyć się w składniki. Oczywiście, jej ochroniarz poszedł z nią.
„Czy chcesz przyjść i zjeść z nami kolację dziś wieczorem? Obiecuję, że cię nie otruję” – powiedziała z uśmiechem, gdy wrócili do domu.
„Wszystko w porządku, pani Larson. Poczekam przy drzwiach”. Ochroniarz lekko się zarumienił i pośpiesznie machnął ręką.