Rozdział 661:Śniadanie
Owinięta kołdrą Janet sięgnęła po światło, po czym usiadła i spojrzała na Brandona.
Uśmiechając się promiennie, zapytała: „Czemu się tak boisz? Nie zamierzam cię skrzywdzić ani nic takiego”.
Jej radosny, eufemistyczny głos sprawił, że uszy Brandona zrobiły się jeszcze bardziej czerwone.