Rozdział 635. Utracony kontakt
„Wracam teraz do Seacisco. Natychmiast wyślijcie naszych ludzi i helikoptery”. Kiedy wydał rozkazy, serce Brandona zapadło się.
Miał złe przeczucie, że Janet mogło się stać coś złego.
Asystent zawahał się. „Panie Larson, pogoda w Seacisco jest zła. Wiatr jest strasznie silny, a deszcz jest jak grad; obawiam się, że helikopter nie może wystartować w takich okolicznościach. Nawet jeśli im się to uda, będzie to bardzo niebezpieczne”.