Rozdział 1689 Proszę przeprosić moją żonę
Zola tak się zmartwiła, gdy usłyszała o stanie zdrowia Mandy, że prawie zemdlała.
Janet pośpieszyła do przodu, próbując podtrzymać Zolę, zanim ta upadnie. Czuła się nerwowo i winnie, a jej umysł był w rozsypce, niepewna, jak najlepiej wytłumaczyć sytuację.
„Nie dotykaj mnie!” krzyknęła Zola, odpychając Janet siłą. „Nie potrzebuję twojej udawanej troski. Wynoś się!”