Rozdział 1612 Znaki zmian kosmetycznych
W tym krótkim przecięciu czasu Audrey znalazła się w sieci intensywnego, niemal drapieżnego spojrzenia Brandona. Każdy łomot jej serca rozbrzmiewał w jej uszach, a wirujące myśli w jej umyśle nagle zatrzymały się.
Rozpaczliwie starała się zachować pozory spokoju, choć drżenie w jej głosie zdradzało jej niepokój. „Brandon” – zaczęła, a jej słowa przeplatały się – „po prostu próbowałam...”
Brandon odpowiedział, jego głos był łagodny, ale brzmiał poważnie: „Teraz nie czas na gierki. Po prostu bądź szczery”.