Rozdział 1489 Pilny powrót do domu
Brandon prychnął; próba pocieszenia ze strony Franka najwyraźniej nie zrobiła na nim żadnego wrażenia.
Jego smukłe palce lekko uderzały o biurko, mrużąc oczy i mówiąc chłodno: „Gdybyś był Jeremym, gdzie szukałbyś schronienia, gdy byś został przyparty do muru?”
Zaskoczony pytaniem Frank przez chwilę był zaskoczony.