Rozdział 1274 Kłopotliwi reporterzy
Marzycielski oddech Hannah wydobył się przez telefon. „Nigdy nie wyobrażałam sobie, że znajdę swoją twarz na stronach magazynu. Nie mogę ci wystarczająco podziękować”.
Jej podekscytowanie było zaraźliwe — unosiło się w powietrzu i rozbrzmiewało radosnym dźwiękiem. Janet zauważyła, że uśmiecha się pomimo małego ukłucia smutku w piersi. „Powinieneś docenić siebie bardziej. To ty wcieliłeś te projekty w życie. Ja nie miałem z tym nic wspólnego”.
Hannah uśmiechnęła się i zaprotestowała: „Ale przecież nigdy bym nie założyła tych ubrań, gdyby nie twoja ciężka praca!”