Rozdział 1162 Przekroczył swoją dolną linię
„Draco, zaczekaj na mnie!” Mandy, ubrana w wysokie obcasy, ruszyła za nim.
Wyglądała na niesamowicie upokorzoną, gdy płakała na chłodnym nocnym wietrze, niszcząc sobie tusz do rzęs i sprawiając, że łzy spływały jej po policzkach w postaci dwóch czarnych smug.
Mandy nigdy nie spodziewała się, że znajdzie się w takiej sytuacji jeszcze dzień temu. Miała wysokie poczucie własnej wartości. Jednak jej pewność siebie znacznie się zmniejszyła w wyniku miłości.