Rozdział 1098: Straszne tortury
Sean pamiętał, jak Vivian zachowywała się kilka dni wcześniej. Wtedy wydawała się być w normalnym nastroju. Teraz wydawała się kompletnie szalona.
„Czy Brandon nie przysłał cię tutaj, żebyś zabrał rzeczy Vivian? Wszystko jest w tym pudełku w środku. Sean, nie potrzebujesz, żebym prosił kogoś, żeby ci pomógł zanieść to do samochodu, prawda?” Luke skinął głową w stronę dużego pudełka na okrągłym drewnianym stole i prychnął z pogardą.
Sean spojrzał na pudełko, uśmiechnął się i powiedział: „Wszystko w porządku. Dam sobie radę sam. Widzę, że jesteś tu bardzo zajęty. Jeśli potrzebujesz mojej pomocy, powiedz mi. Chętnie pomogę”.