Rozdział 1057: Dziwny stan
Frank ścisnął w dłoni raport z badania i otworzył drzwi. „Przepraszam, że kazałem ci czekać. Mam już wynik”.
Janet pośpieszyła na nogi i zasypała go pytaniami. „Jak było? Nie powinno być żadnych innych problemów, prawda?”
Nieczytelny wyraz twarzy mignął mu, gdy Frank przeglądał raport. Sposób, w jaki uszczypnął brodę, nie sugerował niczego dobrego. „Cóż... Trudno powiedzieć”.