Rozdział 1053: Nowy początek
Derek wściekle wyciągnął Gildę ze szpitala w jakieś spokojniejsze miejsce. Puścił jej rękę i poskarżył się: „Jak Brandon śmie wyładowywać na mnie swój gniew! Nigdy wcześniej nikt mnie tak nie traktował!”
Chociaż dziś w Barnes świeciło mocne słońce, chłodne zimowe wiatry mogły sprawić, że ludzie drżeli z zimna.
Gilda była szczupła, a jej sukienka powiewała dziko na wietrze. Trzymała się mocno, by zachować ciepło, podczas gdy jej ciało lekko drżało od przenikliwego zimnego wiatru.