Rozdział 558
Richard zamyślił się i pogłaskał brodę, po czym uśmiechnął się. „Wiesz, patrzenie jak Timothy wyrasta na rozsądnego młodego człowieka napawa mnie dumą. Przy okazji powiedz rodzinie Black, żeby odpowiednio przygotowała się na naszą wizytę. Osobiście przyprowadzę jutro Timothy'ego, żeby poprosił o rękę Abigail.
„ Zrobię to, panie. Cezar!"
Wróciwszy do swojego pokoju, Timothy, zdenerwowany, krążył niekontrolowanie po pokoju.