Rozdział 562 Muzyka to wolność
„ To po prostu normalny bar. Jeśli jest w nim coś wyjątkowego, to prawdopodobnie to, że właścicielem tego miejsca jest mój wujek”. Angus usiadł w leniwej pozie naprzeciwko Tessy, opierając brodę na dłoni i wyjaśniając jej sytuację. „Kiedy mój wujek był młody, poznał wielu muzyków i często organizowali spotkania, więc postanowił otworzyć bar, w którym łatwiej byłoby wszystkim się spotykać”.
Tessa skinęła głową, by pokazać, że rozumie sytuację. W tym momencie Angus wskazał palcem w pewnym kierunku, zanim kontynuował. „Spójrz. To były dyrygent Suits Philharmonic, a to wiolonczelista Saint John's Philharmonic. Kiedyś byli międzynarodowymi nazwiskami…” Oczy Tessy wypełniły się szokiem, gdy spojrzała w kierunku palca Angusa. Słyszała te nazwiska w wiadomościach, ale nigdy nie widziała tych ludzi osobiście.
W tym samym czasie w jej umyśle pojawiło się pytanie. Zanim zdążyła ubrać je w słowa, Angus odezwał się ponownie. Wydawało się, że czytał w jej myślach. „Właściwie powód, dla którego cię tu dzisiaj zaprosiłem, jest prosty. Ludzie tutaj często wychodzą na scenę, by dawać improwizowane występy, i myślę, że pomogłoby ci słuchanie ich muzyki”.