Rozdział 101 Umowa
Gdy Amber zadrżała z wściekłości i pokazała swój gniew, Tessa zachowała spokój i powiedziała: „Silas zasłużył na to, co go spotkało, ale ty? Kim ty jesteś, żeby mnie pouczać? Moją babcią? Skoro o tym mowa, to chyba zapomniałaś, że wyrzuciłaś moją mamę z domu i powiedziałaś mi i mojemu bratu, żebyśmy zapomnieli o tobie jako naszej babci! Więc dlaczego próbujesz teraz nami rządzić? Byłaś powodem, dla którego Silas zdradził swoją żonę. Przez ciebie zabrał nam jedyny dom z dala i pozwolił nam głodować bez żadnych skrupułów!
Kilka lat temu mój brat potrzebował pieniędzy na leczenie nóg, ale wy wszyscy nas odprawiliście! Teraz, gdy Timothy'emu udało się stworzyć jakiś rewolucyjny wynalazek, który mógłby przynieść mu ogromną fortunę, wy próbujecie go porwać z powrotem do domu, bo teraz wydaje się wam wszystkim przydatny! Gdzie jest twoje poczucie wstydu?! Mówię ci teraz! Nie obchodzi mnie, czy to ty, czy ktokolwiek inny, ale Silas spędzi swoje dni za kratkami, czy ci się to podoba, czy nie. Jeśli jeszcze raz będziesz ze mną zadzierał, to na pewno zamknę cię w celi. Przysięgam, że mówię poważnie.
Tessa ze złością odparła staruszce, odpowiadając jej słowami niczym ostrzami przecinającymi skórę.