Scarica l'app

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Inspekcja
  2. Rozdział 2 Proszę mnie
  3. Rozdział 3 Ta haniebna noc
  4. Rozdział 4 Obowiązki żony
  5. Rozdział 5 Znajdź tę kobietę!
  6. Rozdział 6 Jak śmiesz uwodzić mojego męża
  7. Rozdział 7 Czy mam ci ją podarować?
  8. Rozdział 8 Ciąża
  9. Rozdział 9 Scott broniący Kairi
  10. Rozdział 10 Jesteś w ciąży

Rozdział 4 Obowiązki żony

„Nie…” Kairi nie wiedziała, czy to z powodu bólu czy niepokoju, ale w kącikach jej oczu pojawiły się łzy.

Była już w tym zbyt głęboko, nie mogła pozwolić, by jej wysiłki poszły na marne! Musi zapewnić sobie pobyt u rodziny McCarthy.

"Ja po prostu... ach!"

Scott odepchnął ją, ponieważ nie chciał słuchać kolejnych wyjaśnień. „Jestem jeszcze bardziej zniesmaczony kobietami takimi jak ty, które chcą zachować swoje ciastka i je zjeść”.

Scott nawet nie spojrzał na Kairi, która niezręcznie upadła na ziemię. Odwrócił się i odjechał.

Kairi delikatnie ugryzła się w dolną wargę, patrząc jak Scott odchodzi.

„Nie przypomniał mi, żebym opuścił rodzinę McCarthy. Czy to znaczy, że mogę zostać?”

Owinęła się kołdrą i wróciła do łóżka. Czekała około dziesięciu minut, aż coś się wydarzy, ale na szczęście wszyscy pozostali spokojni. Kairi westchnęła z ulgą. Wyglądało na to, że jej się udało.

-

Kairi była sama w pokoju przez całą noc. Mogłoby się wydawać, że Scott przystał na jej sugestię, by być nominalnym mężem i żoną, którzy nie mieliby ze sobą nic wspólnego.

Kairi przebrała się i zeszła na dół. Zobaczyła grupę pomocników zajętych pracą.

Gdy miała ich zapytać, gdzie jest kuchnia, nagle pod jej stopami pojawiła się miotła. Kairi zachwiała się i straciła równowagę, upadając do przodu.

"Ach!"

W chwili, gdy miała uderzyć o podłogę, para wielkich rąk chwyciła ją i podtrzymała, by nie upadła.

Kairi, która wciąż była w szoku, spojrzała w górę i zobaczyła parę ciepłych i czułych oczu.

„Wszystko w porządku, Dulce?”

"Słodka?"

„Jestem najstarszym bratem Scotta. Nazywam się Charlie” – powiedział Charlie uprzejmie.

Zanim Kairi zdążyła odpowiedzieć, nagle usłyszała lodowaty głos. „Wygląda na to, że przybyłam w złym momencie”.

„Ten głos...” Kairi spojrzała w kierunku, z którego dochodził głos.

Darien pchał wózek inwalidzki Scotta, osłaniając jego nogi cienkim kocem. Ruszyli w stronę Kairi.

Mimo że siedział na wózku inwalidzkim, przypominał króla.

Jego stalowe spojrzenie niczym ostrza padło na twarz Kairi.

Kairi nie mogła powstrzymać dreszczy, gdy jej oczy spotkały się z jego.

Dopiero wtedy zdała sobie sprawę, że wciąż jest w ramionach Charliego. Szybko cofnęła się o dwa kroki, by oddalić się od Charliego i z poczuciem winy opuściła głowę.

„Scott, rzadko cię widuję w domu.” Charlie nie przestawał się uśmiechać, patrząc na młodszego brata.

Jednak Scott potraktował go inaczej. Miał pusty wyraz twarzy, gdy lekko skinął głową. „Charlie.”

„No cóż, zostawię ciebie i Dulce w spokoju.”

Charlie spojrzał na Kairi i powiedział łagodnie: „Dulce, muszę już iść do biura. Do zobaczenia”.

Kairi skinęła głową bez wyrazu i patrzyła, jak Charlie odchodzi. Gdy już miała odwrócić wzrok, usłyszała, jak Scott mówi sarkastycznie obok niej: „Czy ty

naprawdę aż tak pozbawione jako rozwódka? Naprawdę nie możesz się doczekać, żeby uwieść mężczyznę, prawda?"

Słysząc to, Kairi nagle odzyskała przytomność. „Co powiedziałaś?”

Oczy Scotta były ciemne i miał cienie pod oczami. Kairi wyczuła jego wrogość.

Kairi ugryzła się w dolną wargę i powiedziała: „Nie jestem taka rozwiązła, jak myślisz”.

„Naprawdę?” Uśmiech na ustach Scotta był pełen kpiny. W ogóle nie traktował jej poważnie. „Niedawno rozwiedziona kobieta, która nie może się doczekać ponownego małżeństwa. Czy to nie jest rozwiązłe?”

Kairi była trochę zła i zacisnęła pięści.

Czy chciała ponownie wyjść za mąż z własnej woli? Nie, została do tego zmuszona.

„Lepiej dotrzymaj obietnicy trzymania się z daleka od rodziny McCarthy. Jeśli dowiem się, że nadużywasz nazwiska rodziny McCarthy dla własnych korzyści lub jeśli masz złe intencje wobec kogokolwiek z rodziny McCarthy, zamienię twoje życie w piekło”.

"Darien."

Darien odepchnął Scotta.

Gdy odeszli, podeszła do niej pokojówka i powiedziała: „Pani Dulce, nasz Wielki Mistrz chciałby się z panią zobaczyć”.

„Wielki Mistrz? Wielki Mistrz McCarthy?”

Kairi nagle stała się nerwowa.

Jej matka powiedziała, że rodzina McCarthy nigdy wcześniej nie widziała Dulce i właśnie z tego powodu jej rodzice odważnie pozwolili Kairi zastąpić Dulce w tym małżeństwie.

Gdyby Wielki Mistrz McCarthy chciał się z nią teraz spotkać, czy jej prawdziwa tożsamość wyszłaby na jaw?

Kairi nerwowo poszła za pokojówką.

„Pani Dulce, proszę wejść”.

Postawa pokojówki była bardzo skromna. Kairi podziękowała jej i ostrożnie weszła do gabinetu.

Gabinet był podobny do tego, co sobie wyobrażała. Wspaniały i uroczysty gabinet miał antyczne ozdoby i regały na książki. Na półkach znajdowały się wszelkiego rodzaju zabytkowe kaligrafie, obrazy i książki.

Po szybkim spojrzeniu po pokoju Kairi natychmiast odwróciła wzrok i skupiła się na osobie w pokoju. „Wielki Mistrzu, miło cię poznać”.

Kiedy Kairi zobaczyła oczy Wielkiego Mistrza McCarthy'ego, była oczarowana jego przenikliwym spojrzeniem.

Wielki Mistrz McCarthy oceniał ją.

Przypominając sobie swoją tożsamość, Kairi nagle stała się nerwowa i opuściła wzrok. Bała się, że Wielki Mistrz McCarthy dostrzeże w jej oczach poczucie winy.

Udało jej się na razie wyjaśnić sprawę ze Scottem, ale co powinna zrobić, jeśli Wielki Mistrz McCarthy dowie się, że nie jest Dulce?

"Słodki."

„Tak?” Kairi instynktownie podniosła głowę. Spotykając się wzrokiem z Wielkim Mistrzem McCarthy'm, szybko opuściła głowę.

Wielki Mistrz McCarthy rzucił jej ostre spojrzenie, a słowa, które wypowiedział, również były bardzo poważne.

تم النسخ بنجاح!