Rozdział 317
Jego przypuszczenie było całkowicie trafne. Eleanor rzeczywiście była gotowa na kolację. Początkowo wystarczyło, żeby ją zignorować, ale rekomendacja Maxa wzbudziła jej zainteresowanie. Dla Eleanor radość życia polegała nie tylko na tworzeniu zapachów, ale także na jedzeniu. Jedzenie nie może zawodzić.
Eleanor planowała zaprosić Giselle, ale gdy zbliżyła się do drzwi tej drugiej, zaczęła wątpić w swoją decyzję, biorąc pod uwagę prawdopodobieństwo, że posiłek będzie wypełniony ciągłym marudzeniem. Eleanor zrezygnowała i zamiast tego postanowiła kupić jej jedzenie na wynos.
Zadzwoniła po taksówkę i przypadkowo podała lokalizację jednej z restauracji. Eleanor rzeczywiście potrafiła mówić językiem Westwood. Nawet jeśli była tam sama, nie było trudno się porozumieć, ale niewiele osób o tym wiedziało.