Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 303 Decydująca bitwa
  2. Rozdział 304 Linia krwi Lycan
  3. Rozdział 305 Przebudzona moc
  4. Rozdział 306 Cudowna Flora
  5. Rozdział 307 Lochy
  6. Rozdział 308 Ucieczka z więzienia
  7. Rozdział 309 Test w Zakazanym Lesie
  8. Rozdział 310 Rozczarowanie
  9. Rozdział 311 Zabij ich wszystkich
  10. Rozdział 312 Bezwzględny człowiek
  11. Rozdział 313 Krawędź klifu
  12. Rozdział 314 Morderstwo
  13. Rozdział 315 Uważaj na wszelkie przeszkody
  14. Rozdział 316 Odosobnienie
  15. Rozdział 317 Bomby wybuchły
  16. Rozdział 318 Osunięcia ziemi
  17. Rozdział 319 Jej bohater
  18. Rozdział 320 Brakujący towarzysze
  19. Rozdział 321 Irytujący mężczyzna
  20. Rozdział 322 Konflikt ponownie
  21. Rozdział 323 Srebrna Kula
  22. Rozdział 324 Ostatnie słowa
  23. Rozdział 325 Nagłe odwrócenie
  24. Rozdział 326 Straszne wrony
  25. Rozdział 327 Wyjmij kulę
  26. Rozdział 328 Idealne rozwiązanie
  27. Rozdział 329 Martwi
  28. Rozdział 330 Harry i John
  29. Rozdział 331 Poszukiwania i ratownictwo
  30. Rozdział 332 Człowiek z klifu
  31. Rozdział 333 Zabierz go
  32. Rozdział 334 Hiena
  33. Rozdział 335 Łzy
  34. Rozdział 336 Straszne hieny
  35. Rozdział 337 Udana ucieczka
  36. Rozdział 338 Przesłuchanie
  37. Rozdział 339 Porażka
  38. Rozdział 340 Przegrany
  39. Rozdział 341 Stałe uwięzienie
  40. Rozdział 342 Bezwstydny człowiek
  41. Rozdział 343 Niesprawiedliwa sprawa uchylona
  42. Rozdział 344 Ponad
  43. Rozdział 345 Skorzystaj
  44. Rozdział 346 Szalony
  45. Rozdział 347 Rezonans duszy
  46. Rozdział 348 Proces
  47. Rozdział 349 Idealne zakończenie
  48. Rozdział 350 Ogłoś więź partnerską
  49. Rozdział 351 Efekt motyla
  50. Rozdział 352 Wybór Króla

Rozdział 2 Mate

Punkt widzenia Sylwii:

Po posprzątaniu sali bankietowej przygotowałam jedzenie dla Shawna i zaniosłam je do jego pokoju razem z wyprasowanymi ubraniami.

Idąc korytarzem, poczułem niewytłumaczalnie przyjemny zapach. To był aromat czekolady zmieszanej z truskawkami. Im bardziej zbliżałem się do końca korytarza, tym zapach stawał się silniejszy, aż zatrzymałem się przed drzwiami pokoju Shawna.

„Sylvia, twoja partnerka!” – wykrzyknęła podekscytowana Yana w mojej głowie.

Byłem kompletnie zszokowany. Mój partner to Shawn? Stałem jak wryty przez długi czas.

„Ohhh! Proszę, bądź delikatny. Nie pchaj tak mocno.”

Nagle usłyszałem zalotny głos dochodzący z pokoju, po czym usłyszałem głęboki jęk.

„Nie możesz już tego znieść? Jeszcze nie zebrałem sił”.

„Ohhh! No dalej, szybciej! Już prawie jestem na miejscu”.

W pokoju było dużo ruchów, przeplatanych krzykami i uderzeniami ciała. Brzmiało to tak, jakby w środku była więcej niż jedna wilczyca.

Co? Czy to był ten partner, na którego tak długo czekałam? Taki bezwstydny i rozwiązły gnojek! Bogini Księżyca zawsze lubiła robić mi okrutne żarty.

Trzymając tacę w dłoniach, wzięłam głęboki oddech, próbując się uspokoić.

Nie chciałem się teraz do tego przyznać, ale wiedziałem, że prędzej czy później będę musiał stanąć twarzą w twarz z moim partnerem. Więc siłą powstrzymałem obrzydzenie w moim sercu i pchnąłem drzwi.

Punkt widzenia Shawna:

Dzisiaj był mój wielki dzień. Skończyłem osiemnaście lat i miałem przejąć pozycję Alfy. Wczesnym rankiem wezwałem kilka wilczyc, aby uprawiały ze mną seks, aby rozpocząć orzeźwiający dzień.

Siedziałem na wilczycy, kołysząc się i nieustannie masując jej piersi. Dolna część mojego ciała była niesamowicie twarda. Jako mężczyzna byłem z siebie dumny.

Ale dziwne było to, że nie mogłam osiągnąć orgazmu. Czy to dlatego, że masturbowałam się sama zbyt często?

„Następny”. Wyciągnąłem penisa i pociągnąłem zalotną wilczycę po drugiej stronie. Następnie rozłożyłem jej nogi i gwałtownie wbiłem się w jej ciało.

Wtedy poczułem zapach cytrusów zmieszanych z orchideą. To sprawiło, że moje dolne partie ciała zareagowały jeszcze gwałtowniej.

„Shawn, przestań natychmiast! Twój partner jest tutaj”, mój wilk Zeke krzyknął z ekscytacją.

Ale jak mogłem przestać w tym momencie? I o czym mówił Zeke?

„Ohhh! Proszę, bądź delikatny. Nie pchaj tak mocno” – krzyknęła wilczyca pode mną.

„Nie możesz już tego znieść? Jeszcze nie zebrałem sił”.

„Ohhh! No dalej, szybciej! Już prawie jestem na miejscu”.

Wsunąłem penisa w

e wilczyca twarda. Tymczasem ja również wyczekiwałem spotkania z moją partnerką, mając nadzieję, że nie jest brzydką kobietą.

Drzwi się otworzyły i ktoś wszedł.

To była Sylvia! W chwili, gdy ją rozpoznałem, poczułem się bardzo rozczarowany. Sylvia była tylko podłą niewolnicą. Jej matka była bezwstydną zdrajczynią i morderczynią moich rodziców. Jak taka wilczyca jak ona mogła zasłużyć na to, by być moją Luną?

Mimo to nie mogłem powstrzymać się od patrzenia na nią.

Sylvia była bardzo piękna. Gdy tylko się pojawiła, odkryłem, że wilczyce w moim pokoju nie mogły się z nią równać. W tej chwili stała tam posłusznie z głową spuszczoną. Podarte, bawełniane ubranie nie ukrywało krągłości jej piersi, co sprawiało, że linia jej talii była bardziej wdzięczna. Miała też okrągłe i zadarty tyłek. Musiało być wspaniale ją ostro pieprzyć.

Do cholery! Dlaczego wcześniej nie zdawałem sobie sprawy, że ten niewolnik ma tak dobrą figurę?

„Czas przygotować się do Ceremonii Alfa” – powiedziała Sylvia. Odłożyła ubrania na sofę, wciąż z głową spuszczoną.

Widok jej gładkiej szyi jeszcze bardziej mnie podniecił. Nie mogłem powstrzymać się od mocniejszego pompowania dolnej części ciała. Wilczyca pode mną krzyczała i przewracała oczami, jakby miała zaraz umrzeć.

„Poczekaj... Najpierw musimy skończyć nasze sprawy. Ty... Wynoś się stąd szybko. Nie wchodź nam w drogę” – mówiła wilczyca przerywanym tonem, łapiąc oddech. Próbowała odgonić Sylvię.

„Rozumiem. Okej” powiedziała Sylvia cichym głosem. Następnie odwróciła się i odeszła.

„Czekaj! Sylvia, zostań. Wszyscy, odejdźcie natychmiast!” Wyciągnąłem penisa, poklepałem wilczycę po pośladkach i dałem im znak, żeby odeszły.

„Shawn, proszę, nie odpędzaj nas” – błagała jedna z wilczyc. Wilczyce były tak chętne, żeby uprawiać ze mną seks. Przylgnęły do mojej piersi i jęczały.

„Spierdalaj!” krzyknąłem z długą miną.

Wilczyce nie miały innego wyjścia, jak tylko niechętnie opuścić mój pokój.

Kiedy spojrzałem na Sylvię, dolna część mojego ciała nabrzmiała jeszcze bardziej.

„Sylvio, chodź tu” – rozkazałem.

„Ceremonia Alfa zaraz się zacznie. Proszę, zmieńcie ubranie teraz” – powiedziała Sylvia chłodno.

Jej słowa mnie wkurzyły. Jaką postawę mi pokazywała? Czy ona jeszcze nie odkryła, że jesteśmy przyjaciółmi? Czy nie powinna rzucić się na mnie i służyć mi jak te wilczyce?

Widząc zimny i obojętny wyraz twarzy Sylvii, mój gniew przyćmił mój rozum. W mojej głowie pozostała tylko jedna myśl. Chciałem przycisnąć ją pod swoim ciałem i pieprzyć mocno, aż zacznie błagać o litość.

تم النسخ بنجاح!