Rozdział 98 Zacznij od siebie (część pierwsza)
Sue wyglądała, jakby zobaczyła ducha, patrząc na Harpera, który wrócił cały i zdrowy.
„Har... Harper... Wróciłaś”. Sue zająknęła się. Właściwie miała nadzieję, że Harper już nie żyje. Poza tym znalazła już sposób, by pozwolić gangom ulicznym wziąć winę za wszystko. Jakkolwiek by było, Harper była teraz przed nią, wciąż żywa i kopiąca.
„Tak, Lady Sue. Czy potrzebujesz mnie do czegoś?” odpowiedziała Harper, uśmiechając się, gdy uprzejmie skłoniła się Sue. Sądząc po tym, jak opanowana wyglądała, trudno byłoby stwierdzić, że ktoś właśnie próbował ją zabić.