Rozdział 71 Chcę, żeby umarła
Gdy Harper miała już iść spać, przez okno weszła jakaś postać. Ostre orle oczy, gotowe zaatakować ofiarę, spoglądały przez uderzającą symboliczną maskę.
„Czy możesz przestać pojawiać się znikąd, Panie Demonie? Prędzej czy później będę się przez ciebie śmiertelnie przestraszona” – westchnęła Harper.
Mężczyzna usiadł przed Harperem. „Co? Zrobiłeś coś złego? Boisz się mnie zobaczyć?”