Rozdział 429 Czuwaj w bezpieczeństwie, podczas gdy inni walczą (część druga)
„Nie próbuj jej chronić, Harper. To dojrzała dziewczyna, która zamierza wyjść za mąż, ale nadal zachowuje się w ten sposób. Jeśli będzie tak dalej postępować, inni będą na nią patrzeć z góry”. Franklin bardzo kochał swoją córkę. Martwił się, ponieważ skoro miała wyjść za mąż na południu, trudno mu będzie regularnie się z nią kontaktować.
„Ojcze, bardzo mi przykro.” Caroline trzymała Franklina za ramię, zachowując się jak niegrzeczne dziecko.
„Dobrze, że przynajmniej wiesz, jakie popełniasz błędy. Cóż, George jest dobrym człowiekiem. Po ślubie oboje powinniście żyć długo i szczęśliwie. Więc nie zachowuj się dziko, okej?” Franklin bardzo martwił się o swoje dzieci. Nie byłby aż tak zaniepokojony, gdyby Caroline miała taki sam osąd i zdolność adaptacji jak Harper, ale jego córka wcale nie była taka mądra.