Rozdział 401 Dołącz (część druga)
„Panie George, uważaj…” Marvin Sheng krzyknął w szoku. George obejrzał się ze zdumieniem i zobaczył ostry nóż zmierzający w jego stronę. George zamarł z przerażenia, jakby zobaczył, że sama Śmierć go przywołuje.
„Jestem zgubiony” – pomyślał. W tej chwili nie miał nic innego na myśli. Ale nóż go nie trafił. Strzała przeleciała przez powietrze i przebiła gardło zabójcy. Potem nadeszły kolejne strzały, które były celne i szybkie, zabijając zabójców z zaskoczenia.
George spojrzał w kierunku, z którego nadleciały strzały. Zobaczył elegancko ubraną kobietę, która jedną ręką naciągnęła łuk i umieściła strzały na miejscu, a drugą rzuciła się w jego stronę. I był jeszcze jeden mężczyzna, który wysłał sygnał w niebo, jakby chciał poinformować pozostałych.