Rozdział 4 Śmierć Jade
Rozdział 4 Śmierć Jade
„Wasza Wysokość, obiecuję zrobić dla Ciebie trzy rzeczy, które są w zasięgu moich możliwości, i dotrzymam obietnicy, nawet jeśli oznacza to, że będę musiała zaryzykować życie” – powiedziała Harper, patrząc uważnie na Matthew. „Nie posiadam żadnych specjalnych umiejętności, poza moimi zdolnościami medycznymi. Proszę, rozkaż mi przyjść, jeśli mnie potrzebujesz”.
„Cóż, będę o tym pamiętać”. Matthew spojrzał na Maxwella, gdy zobaczył, jak strażnik podbiega i szepcze mu coś do ucha. Wyraz twarzy Maxwella zmienił się w jednej chwili.
„Harper Chu” – powiedział ponuro Maxwell.
„Generale” – odpowiedział Harper z szacunkiem.
„Jade nie żyje. Proszę, żebyś poszedł ze mną i sprawdził, co u niej.”
Harper nie była zaskoczona, gdy usłyszała wiadomość o śmierci Jade. Jade nie miała z nią żadnych konfliktów, a mimo to postanowiła ją wrobić. Oznaczało to tylko, że Jade została podjudzana przez kogoś do takiego działania. Ludzie stojący za spiskiem z pewnością planowali ją zabić, aby trzymać jej język za zębami.
„Tak” – Harper odpowiedziała natychmiast.
Jade została zabita w swoim pokoju. Poszła prosto do swojego pokoju, po tym jak znokautowała nianię, która przyszła sprawdzić jej ciało. Być może chciała zabrać coś cennego i uciec do ludzi stojących za spiskiem po pomoc. Jednak nikt w stolicy cesarskiej nie był na tyle głupi, by obrazić Maxwella, który był bardzo faworyzowany przez cesarza, dlatego też była skazana na śmierć.
Owinąwszy dłoń jedwabną chusteczką, Harper dotknęła klatki piersiowej Jade i powiedziała: „Jej ciało jest wciąż ciepłe. Została zabita około godziny temu. Ktoś dźgnął ją prosto w serce. Wygląda na to, że umarła bez walki. Być może tym, kto ją dźgnął, był ktoś jej znajomy. Zmarła, zanim zdążyła zorientować się, co się dzieje”.
„Wiesz też, jak badać zwłoki?” Oczy Matthew rozszerzyły się w szoku. Koronerzy i lekarze to dwie różne dziedziny. „Jak ta kobieta mogła przeprowadzić sekcję zwłok?” – zastanawiał się.
„Wasza Wysokość, oferowanie opieki medycznej i przeprowadzanie sekcji zwłok to w zasadzie to samo. Oba obejmują badanie ludzi. Pierwsze dotyczy żywych, a drugie dotyczy zmarłych”. Harper wstał i spojrzał na Maxwella. „Zabójca prawdopodobnie nadal jest w domu. Generale, lepiej przeszukaj swoją posiadłość. Zabójcą jest mężczyzna. Ma około 1,72 metra wzrostu i jest leworęczny”.
Maxwell spojrzał na Harpera ze zdziwieniem. „Mogłeś nawet określić charakterystyczne cechy zabójcy?”
„Wywnioskowałem je z dowodów pozostawionych na zwłokach. Generale, zapomnij o wszystkim innym i przeszukaj zabójcę na podstawie moich wskazówek. Po znalezieniu zabójcy powiem ci wszystko!”
Chociaż Maxwell wątpił w ten proces, rozkazał swoim ludziom szukać mężczyzny. Ku zaskoczeniu wszystkich zabójca był strażnikiem rezydencji generała i został odnaleziony w pół godziny.
„Dlaczego zabiłeś Jade? Powiedz mi!” warknął Maxwell.
„Generale, jestem niewinny. Nie zabiłem Lady Jade. Proszę mi zaufać. Jestem na patrolu i nie mogę jej zabić”. Strażnik zaprzeczył oskarżeniom. Maxwell zawsze ufał swoim ludziom i nie mógł powstrzymać się od podejrzliwego spojrzenia na Harper.
Harper odwrócił się w stronę strażnika i zapytał: „Jak się nazywasz?”
„Nazywam się Julian Wang” – odpowiedział strażnik, pochylając głowę.
Harper skinął głową. „Powiedziałeś, że nie zabiłeś Lady Jade, prawda?”
„Nie, nie zrobiłem tego.”
„Rozumiem. Z nią też się nie kontaktowałeś?”
„Nie mam!” – powiedział stanowczo Julian Wang.
Harper uśmiechnął się i chwycił lewą rękę mężczyzny. „To dlaczego masz krew na rękawie?”
Twarz Juliana Wanga zaczerwieniła się z szoku. Gwałtownie szarpnął głową i spojrzał na rękaw — rzeczywiście była tam plama krwi. Szybko zmienił wyraz twarzy. „To moje” — powiedział.
„Kłamiesz!” Harper prychnął. „Nie jesteś ranny, ale masz plamy krwi na ubraniu. Co więcej, poczyniłem pewną obserwację. Stopa zabójcy z pewnością jest pokryta czarnym błotem — takim, jakim sadzi się kwiaty”.
Spojrzał na swoje buty i odkrył, że rzeczywiście były pokryte czarnym błotem. Ale nie był jedynym, który stąpał po czarnym błocie w rezydencji generała. Zanim zdążył się sprzeciwić, Harper kontynuował: „Otwórz usta. Jesteś umazany szminką Lady Jade. Wiem, że tylko Lady Jade miała tę szminkę”.
Gdy Harper rzucał dowody jeden po drugim, Julian Wang wiedział, że nie ma szans, by się bronić. Więc ugryzł się w język i popełnił samobójstwo. Wszystko to wydarzyło się w mgnieniu oka. Nie odważył się spojrzeć na Maxwella. Twarz Maxwella pociemniała. Nie mógł uwierzyć, że jego konkubina udawała ciążę i cały czas go okłamywała. Co więcej, jego strażnik był częścią tej fasady.
„Możesz już iść” – powiedział Maxwell, gdy w jego głowie wirowały mieszane uczucia.
„W porządku, Generale.” Harper Chu miał zamiar odejść.
„Harper Chu, nie możesz teraz odejść. Chcę, żebyś poszedł za mną do Pałacu Cesarskiego i złożył raport. Zostałeś skrzywdzony, a ja złamałem cesarski edykt z twojego powodu. Dlatego jesteś zobowiązany
aby opowiedziała o wszystkim Jego Wysokości – powiedział Matthew i natychmiast ją powstrzymał.
„Wasza Wysokość, jak sobie życzysz”. Harper posłusznie szła za Matthewem, gdy podążała za nim do Pałacu Cesarskiego. Po tym, jak zobaczył, jak Harper odchodzi, Maxwell nie mógł poradzić sobie z jego zakłopotanym nastrojem. Rozkazał swoim sługom zająć się ciałem i pogrążył się w milczeniu.
Szpiedzy poinformowali cesarza o wydarzeniach na placu egzekucji i w rezydencji generała. Kiedy Matthew wprowadził Harpera do gabinetu cesarza, został natychmiast przesłuchany.
„Matthew, ty się pojawiłeś!” Obojętny ton cesarza sprawił, że Harper uklękła i opuściła głowę, podczas gdy Matthew stał wyprostowany, z neutralnym wyrazem twarzy.
„Tak”. Odpowiedź Matthew była pozbawiona emocji, co sprawiło, że Harper straciła równowagę. Myślała dziko, a panika wzbierała w jej żyłach. „Książę Matthew, w końcu rozumiem, ze wszystkich jego braci, dlaczego Jego Wysokość chce twojej śmierci. Nikt nie ośmiela się być tak arogancki jak ty. Jak mogłeś dać lakoniczną odpowiedź, kiedy Jego Wysokość cię przesłuchiwał?”
„Więc wiesz, że się mylisz?” Cesarz uniósł brew.
„Co zrobiłem źle?” Twarz Matthew była pogodna jak księżyc. „Harper Chu powiedziała, że jest niewinna. Teraz udowodniono, że rzeczywiście jest niewinna. Rozwiązałem tę sytuację w oparciu o prawdę. Co w tym złego?”
„Myślisz, że nie zrobiłeś nic złego?!” Stary cesarz podniósł broszurę, którą trzymał w dłoni, i zamierzał uderzyć nią Matthew, ale zamiast tego rzucił ją z powrotem na biurko. Jego twarz wrzała ze złości. „Po tym, jak sprzeciwiłeś się mojej woli, ty…”
„Wasza Wysokość, proszę nie włamywać się. Jego Wysokość jest teraz na spotkaniu”.
Drzwi gabinetu cesarza zostały uchylone, gdy eunuch próbował zatrzymać intruza. Młody mężczyzna, który wyglądał na późnego nastolatka, ubrany w purpurową jedwabną szatę i śnieżnobiały puszysty płaszcz, wpadł jak chodzący koala. Zimny wiatr, który ze sobą niósł, sprawił, że Harper poczuła chłód.
„Ojcze, spójrz na mój nowy płaszcz. Czyż nie jest piękny?”
Twarz cesarza stała się niejasna na widok futrzastego stworzenia stojącego przed nim. „Synu, nie widzisz, że rozmawiam teraz z twoim wujkiem Matthewem?” zapytał cesarz przez zaciśnięte zęby.
„Naprawdę? Ojcze, wiem, że się myliłem”. Lucas Jun, ósmy syn cesarza, pochylił się w stronę ojca z figlarnym uśmiechem. Spojrzał na ojca, a jego oczy błyszczały rozbawieniem. „Ojcze, przepraszam, że cię niepokoję. Proszę, ukarz mnie”.
„Ty niegrzeczny małpiszonie, sprawiasz kłopoty każdego dnia”. Cesarz spojrzał na niego wrogo. „Wynoś się stąd i przestań mnie niepokoić. W przeciwnym razie poproszę twoją matkę, żeby cię ukarała”.
„Ojcze, nie. Wyjdę stąd, natychmiast”. Lucas Jun turlał się po podłodze, patrząc prosto w oczy Harper. Na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech, odsłaniając dwa śliczne wystające kły. W końcu zwinął się w kulkę, po czym wytoczył się z gabinetu.
„Prawdziwie niegrzeczna małpa!” Stary cesarz nie mógł powstrzymać śmiechu. Kochał swojego ósmego syna całym sercem. Ale zrobiło mu się nieswojo, gdy odwrócił się, by spojrzeć na Harpera, który przez cały czas milczał. „Harper Chu, obwiniasz mnie?” – zapytał w końcu.
„Wasza Wysokość, nie ośmieliłbym się” – powiedział Harper z najwyższym szacunkiem.
Cesarz zmrużył oczy. „Jesteś interesującą osobą. Ponieważ udowodniłeś swoją niewinność, a Matthew i Maxwell wstawili się za tobą, postanowiłem cię uwolnić. Możesz już odejść”.
„Dziękuję bardzo, Wasza Wysokość” – powiedziała Harper z wdzięcznością, pochylając głowę z szacunkiem i wychodząc, wyglądając skromnie. Jej zachowanie stanowiło całkowity kontrast z tym, jak wyglądała w rezydencji generała. „Ta kobieta jest świetną aktorką!” Matthew prychnął w duchu.
„Mateuszu!” – zawołał cesarz.
"Tak."
„Nie jesteś już młodym chłopakiem; masz teraz dwadzieścia sześć lat. Kiedy byłem w twoim wieku, mój pierwszy syn, następca tronu, już się urodził. Najwyższy czas, żebym cię ożenił”. Stary cesarz spojrzał w oczy brata. „Najmłodsza córka ministra Ministerstwa Obrony Narodowej będzie dla ciebie idealną partią. Już wkrótce poczynię przygotowania, żebyście oboje wzięli ślub. Możesz już wyjść”.