Rozdział 382 Carlson opuścił dom (część druga)
To Casey przerwał niespokojną ciszę. „Allen, musimy wysłać kogoś, żeby sprowadził Carlsona z powrotem. Był rozpieszczany od dzieciństwa. Jak mógłby znieść trudy wojska?” To prawda, cieszył się wygodnym życiem i był oczkiem w głowie matki. Trudno było uwierzyć, że kiedykolwiek będzie chciał dołączyć do North Domain Army.
Allen przepraszająco pokręcił głową. „Kochanie, nie chodzi o to, że nie chcę. Ale prawda jest taka, że Carlson zawsze był samowolny. Odszedł, nic nie mówiąc, co oznacza, że musiał to planować od jakiegoś czasu. Nawet jeśli go dogonimy, nie ma gwarancji, że zgodzi się wrócić”.
„Ale armia!” krzyknęła Casey, jej głos drżał. „Jak Carlson mógł znieść-”