Rozdział 325 Zacięta walka (część pierwsza)
Harper obudziła się i w końcu stwierdziła, że jest w domu – w rezydencji swojego męża.
Co lepsze, była w ramionach męża. „Matthew” – powiedziała, a imię wyszło z niej tak łatwo jak oddech.
Delikatnie przyciągając ją trochę bliżej, Matthew odpowiedział: „Shushi, nie wstawaj. Prześpijmy się jeszcze trochę. Miałem długą podróż powrotną przez noc i jestem teraz bardzo wyczerpany”.