Rozdział 59
Bill Rockefeller nie miał wcześniej pojęcia o obecności Alexa i Brittany Rockefellerów.
Przybył o szóstej wieczorem.
W porównaniu do kilku dni temu, kiedy wyglądał na ponurego i zrzędliwego po otrzymaniu policzka od Lorda Lexa Gunthera, Bill był dziś zupełnie innym człowiekiem. Był w dobrym humorze i śmiał się, wchodząc do pokoju. „Gavin! Co u ciebie? Naprawdę rzadko zapraszasz mnie na drinka, co?”