rozdział-245
Blair
„Chcesz, żeby ktoś inny mi pomógł?” – wściekam się, wlewając więcej wina do gardła. Jenson patrzy na mnie swoimi ciemnymi oczami. Nadal nie pojął faktu, że oprócz niego nikt inny nie pracował dla mnie ani ze mną. „Neah jej nienawidzi. Widziałeś to na własne oczy, kiedy Mallory zeskoczyła z drzewa. Spojrzenie Neah mówiło wszystko”.
„To dlaczego jeszcze jej nie zabiła?” Dolewam sobie kieliszek, gdy on myśli, co powiedzieć. „Według ciebie, od jak dawna są w stadzie? Od roku?”