Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 28
  2. Rozdział 29
  3. Rozdział 29
  4. Rozdział 30

Rozdział 5

[Zabiłeś uśpioną bestię, Larwę Króla Gór.]

Sunny padł na kolana, bez tchu. Czuł, jakby całe jego ciało przeszło przez maszynkę do mięsa: nawet duże ilości adrenaliny nie mogły zmyć całego bólu i wyczerpania. A jednak był rozradowany. Satysfakcja z zabicia larwy była tak ogromna, że zapomniał nawet o rozczarowaniu, że nie otrzymał Wspomnienia — specjalnego przedmiotu związanego z esencją mieszkańca Krainy Snów, który czasami był przyznawany przez Zaklęcie triumfującym Przebudzonym.

Magiczny miecz albo zbroja przydałyby się teraz. Cholera, zadowoliłby się nawet ciepłym płaszczem.

„ Trzy sekundy. Możesz odpocząć jeszcze przez trzy sekundy” – pomyślała Sunny.

Przecież koszmar był jeszcze daleki od końca.

Chwilę później zmusił się do powrotu do przytomności i rozejrzał się dookoła, próbując ocenić sytuację.

Larwa była martwa, co było świetne. Jednak nadal był do niej przywiązany tym cholernym łańcuchem — przebiegły niewolnik i uczony, obaj bladzi jak śmierć, byli zajęci rozplątywaniem go, aby zapewnić sobie trojgu przynajmniej odrobinę swobody ruchu.

Dalej na ziemi leżały poszarpane ciała i kawałki mięsa . Wielu niewolników zostało zabitych. Kilku jakoś udało się uciec i teraz ucieka.

' Głupcy. Sami siebie skazują na zagładę.'

Jak się okazuje, łańcuch w pewnym momencie pękł na pół — dlatego nagle się rozluźnił, gdy Sunny była ciągnięta przez masę przerażonych niewolników. Jeśli ich kajdany miały mniej wyrafinowany

mechanizm blokujący, mógł teraz spróbować się uwolnić. Jednak każda para była przymocowana do konkretnego ogniwa: bez ich odblokowania nikt nigdzie nie mógł się ruszyć.

Tyran — prawdopodobnie Król Gór — był ukryty przed wzrokiem w jasnym blasku ogniska. Jednak Sunny mogła wyczuć jego ruchy dzięki delikatnym drganiom rozprzestrzeniającym się przez kamienie, a także rozpaczliwym krzykom niewolników, którzy mieli jeszcze zginąć. Można było również usłyszeć jednego lub dwóch wściekłych ludzi poniżej, co wskazywało, że niektórzy żołnierze wciąż żyją, desperacko próbując odeprzeć potwora.

Jednak tym, co najbardziej przykuło jego uwagę, był fakt, że kilka okaleczonych ciał zaczęło się poruszać.

„ Więcej larw?”

Jego oczy się rozszerzyły.

Jedno po drugim, cztery kolejne trupy powoli podnosiły się na nogi. Każde zwierzę wyglądało tak samo obrzydliwie jak pierwsze, i ani trochę mniej zabójczo. Najbliższe było zaledwie kilka metrów od Sunny.

„ Do diabła z tym wszystkim!” – pomyślał.

A potem słabym głosem: „Chcę się obudzić”.

Gdy dziwne klikanie wypełniło powietrze, jedna z bestii odwróciła głowę w stronę trzech niewolników i zazgrzytała kłami. Shifty upadł na tyłek, szepcząc modlitwę, podczas gdy Scholar po prostu zamarł w miejscu. Oczy Sunny'ego powędrowały ku ziemi, próbując znaleźć coś, czego mógłby użyć jako broni. Ale nie było ani jednej rzeczy, której mógłby użyć: pełen jadu, po prostu owinął kawałek łańcucha wokół knykci i uniósł pięści.

„ No chodź do mnie, draniu!”

Larwa rzuciła się naprzód z niewiarygodną prędkością w wirze pazurów, kłów i przerażenia. Sunny miał mniej niż sekundę, aby zareagować; jednak zanim mógł cokolwiek zrobić, zwinna postać minęła go, a ostry miecz błysnął w powietrzu. Potwór, ścięty jednym uderzeniem, bezwładnie upadł na ziemię.

Sunny mrugnęła.

' Co to było?'

Osłupiały, powoli odwrócił głowę i spojrzał w lewo. Stał tam z walecznym wyrazem twarzy przystojny młody żołnierz, który kiedyś zaoferował mu wodę. Wyglądał spokojnie i opanowanie , choć trochę ponuro. Na jego skórzanej zbroi nie było ani odrobiny brudu ani krwi .

„ On jest. Niesamowity” – pomyślał Sunny, zanim się otrząsnął.

' Pozer! Przecież on jest pozerem!'

Żołnierz skinął głową i ruszył do przodu, by stawić czoła pozostałym trzem larwom. Ale po zrobieniu kilku kroków nagle się odwrócił i długo rzucił Sunny spojrzenie. Następnie, jednym szybkim ruchem, młody wojownik wyjął coś zza pasa i rzucił to Sunny.

„ Ratuj się!”

Po tym poszedł walczyć z potworami.

Sunny odruchowo złapał przedmiot i obserwował żołnierza odchodzącego. Następnie opuścił wzrok i przyjrzał się przedmiotowi, który mocno ściskał w dłoni.

Był to krótki i wąski pręt żelazny, zakończony prosto i zagięciem.

' Klucz. To jest klucz.'

Jego serce zaczęło bić szybciej.

' To klucz do kajdan!'

Rzuciwszy ostatnie spojrzenie na zaciętą walkę, która rozpoczęła się między młodym żołnierzem a larwami, Sunny uklęknął na jedno kolano i zaczął manewrować kajdanami, próbując ustawić dłoń w odpowiedniej pozycji, aby włożyć klucz. Potrzebował kilku prób, aby zrozumieć, jak działa nieznany zamek, ale w końcu rozległ się satysfakcjonujący klik i nagle był wolny.

Zimny wiatr muskał jego zakrwawione nadgarstki. Sunny pocierał je i uśmiechał się z ciemnym błyskiem w oczach.

' Poczekaj chwilę.'

Przez chwilę jego głowę wypełniły wizje przemocy i zemsty.

„ Chłopcze! Tutaj!”

Shifty machał rękami w powietrzu, próbując zwrócić jego uwagę. Sunny przez chwilę rozważała pozostawienie go na pewną śmierć, ale ostatecznie zrezygnowała. W liczbie siła.

Poza tym, pomimo wcześniejszych gróźb Shifty'ego, że go zabije, i ogólnej nieprzyjemności, Sunny czułby się źle, zostawiając swego towarzysza niewolnika w łańcuchach — zwłaszcza, że uwolnienie go nic nie kosztowało.

Pośpieszył do pozostałych dwóch niewolników i szybko rozpiął ich kajdany. Gdy tylko Shifty był wolny, odepchnął Sunny i zatańczył mały taniec, śmiejąc się jak szaleniec.

„Ach! Nareszcie wolni! Bogowie muszą się do nas uśmiechać!”

Scholar był bardziej powściągliwy. Ścisnął ramię Sunny'ego z wdzięcznością i uśmiechnął się słabo, rzucając napięte spojrzenie w kierunku nadchodzącej walki.

Dwie z trzech larw były już martwe; trzecia nie miała ramienia, ale wciąż próbowała rozerwać przeciwnika na strzępy. Młody żołnierz tańczył wokół niego, poruszając się z gracją płynności urodzonego wojownika.

„ Na co czekasz?! Uciekaj!”

Shifty próbował uciec, ale został zatrzymany przez Scholara.

„ Mój przyjacielu, chciałbym…”

„ Jeśli jeszcze raz powiesz „radź”, przysięgam na bogów, że rozwalę ci łeb!”

Obaj niewolnicy spojrzeli na siebie z otwartą wrogością. Chwilę później Scholar opuścił wzrok i westchnął.

„ Jeśli teraz uciekniemy, na pewno zginiemy.”

" Dlaczego?!"

Starszy niewolnik po prostu wskazał na wysokie ognisko.

„ Bo bez tego ognia zamarzniemy na śmierć, zanim noc się skończy. Dopóki słońce nie wzejdzie, ucieczka jest samobójstwem.”

Sunny nic nie powiedział, wiedząc, że Scholar miał rację. Właściwie zdał sobie z tego sprawę zaraz po uduszeniu larwy. Bez względu na to, jak straszny był Mountain King, ognisko wciąż było ich jedyną deską ratunku w tym mroźnym piekle.

Było dokładnie tak, jak powiedział barczysty niewolnik, oby spoczywał w pokoju. Nie było potrzeby, aby ktokolwiek ich zabijał, ponieważ sama góra zrobiłaby to, gdyby miała szansę.

„ I co z tego?! Wolę zamarznąć na śmierć niż zostać zjedzonym przez tego potwora! Nie wspominając o… ugh… zamienianiu się w jedną z tych rzeczy.”

Shifty udawał odważnego, ale w jego głosie nie było przekonania. Spojrzał na ciemność otaczającą kamienną platformę i zadrżał, zanim zrobił mały krok do tyłu.

W tym momencie trzecia larwa była już dawno martwa, a młodego żołnierza nigdzie nie było widać. Prawdopodobnie poszedł dołączyć do walki po drugiej stronie ogniska — zostawiając trzech niewolników samych na zboczu góry na kamiennej platformie.

Uczony odchrząknął.

„Potwór może być nasycony tymi, których już zabił. Może zostać pokonany lub przepędzony przez Imperium. W każdym razie, jeśli tu zostaniemy, mamy szansę na przetrwanie, choćby niewielką. Ale jeśli uciekniemy, nasza zguba będzie pewna ”.

„ Co więc robimy?”

W przeciwieństwie do Scholara, Sunny był pewien, że Mountain King nie zadowoli się zabiciem większości niewolników. Nie wierzył też, że grupa śmiertelników naprawdę będzie w stanie go pokonać.

Nawet jeśli nie byli normalnymi ludźmi, lecz Przebudzonymi, walka z tyranem nie była czymś, co można było łatwo przetrwać, nie mówiąc już o zwycięstwie.

Ale jeśli chciał żyć, musiał się tego w jakiś sposób pozbyć.

„ Chodźmy to zobaczyć.”

Shifty spojrzał na niego, jakby zobaczył szaleńca.

„ Czy ty oszalałeś? Chcesz się zbliżyć do tej bestii?!”

Sunny spojrzała na niego bez wyrazu, po czym wzruszyła ramionami i ruszyła w kierunku szalejącego potwora.

تم النسخ بنجاح!