Rozdział 33 Shane, nie spóźnij się
„Nie przejmuj się. Nie widzę niczego, co rodzina Jonesów mogłaby mieć, co mogłoby przypaść do gustu panu Woodowi” – powiedział Shane, próbując uspokoić Sheilę.
Sheila przez chwilę rozważała tę myśl. Biorąc pod uwagę Pana. Reputacja Wooda i sposób, w jaki działał, były takie, że jeśli czegoś chciał od rodziny Jonesów, po prostu to brał. Nie ma potrzeby wymyślnego poruszania nogami. Schowała więc te zmartwienia na bok i dała znak kelnerowi, aby zaczął serwować.
Biorąc pod uwagę panujący na zewnątrz upał, Sheila wybierała dania z lżejszymi nutami smakowymi, zamiast zwykłych pikantnych.