Rozdział 27. Tożsamość ujawniona?
Brwi Sheili zmarszczyły się z irytacji. „Nie spakowaliśmy aparatu. I nie ma hordy fotografów, którzy by nas śledzili. Dlaczego, u licha, myślisz, że jesteśmy tu tylko dla zdjęć?”
Ona mogłaby poprzeć całą procedurę „pokaż mi, że jesteś w stanie zapłacić”, ale ten menedżer naciskał na nią.
„Wszystkie nasze dzisiejsze miejsca na jazdy testowe są już zarezerwowane. Jeśli nie możesz się doczekać, żeby usiąść za kierownicą, wpadnij jutro” – powiedział menedżer, zmieniając ton.