Rozdział 2245
Cole zatrzymał się na chwilę, zanim spojrzał na drobiazg. Shirley wiedziała, że to nie jest najlepsza pamiątka, ale naprawdę chciała mu dać coś, co było jej drogie. To byłby lepszy prezent. Miała nadzieję, że będzie mu o niej przypominać. Wziął drobiazg w kształcie kota. „Jasne, będę to cenił”.
Shirley się uśmiechnęła. „Do zobaczenia”. Podeszła do helikoptera. Gdy szła, jej kucyk pięknie powiewał na wietrze.
Cole niechętnie patrzył, jak odchodzi, a w jego oczach widać było miłość. Oczywiście, czuł jej uczucia przez ostatnie trzy miesiące, ale z powodów zawodowych nie mógł odpowiedzieć na jej uczucia.