Rozdział 2098
Troy uspokoił ją, mówiąc: „Jeszcze bardzo wcześnie. Nie martw się za bardzo”. Willow spojrzała na swój telefon. Pewien mężczyzna nie odpisał jej od rana, więc dlaczego miałby w ogóle przyjść? Być może mężczyzna nie przejmował się nią lub nawet o niej zapomniał.
Tylko że ona wciąż tam odgrywała jakąś rolę, co było śmieszne. Po odejściu Troya Willow usiadła na kanapie i przypomniała sobie swoje wspomnienia z Jasperem. Od momentu, w którym po raz pierwszy na niego spojrzała, do kilku dni, kiedy razem uciekali, by ratować życie, próbowała znaleźć jakiekolwiek dowody na to, że Jasper ją polubił.
Jednakże, jak wspominała, mężczyzna ten zawsze miał beznamiętny wyraz twarzy, a w jego spojrzeniu nie było żadnej miłości, gdy na nią patrzył.