Rozdział 17
Rozdział 17
" Co? Mówisz poważnie? Margaret spojrzała na Jonathana, myśląc, że postradał zmysły, wygłaszając tak bezczelne oświadczenie. „Jak jednak taki nieudacznik jak ty ma to zrobić? Nie sądzę, żebyś w ogóle miał okazję spotkać pana. Blackwood, nie mówiąc już o tym, żeby go przeprosić.”
Było jasne, że Jonathan się przechwalał, ponieważ z uwagi na jego niski status i tak nie miał szans na spotkanie z głową rodu Blackwood. W końcu głowa rodziny Blackwood, Anderson Blackwood, był tak ważną postacią, że nawet burmistrz Jadeborough musiał się wcześniej umówić, aby się z nim spotkać.