Rozdział 16
„ Tak czy inaczej, nie możesz wezwać policji” – błagała Emmeline, a łzy spływały jej po policzkach.
Jak można było się spodziewać, serce Margaret zmiękło na widok łez córki. „Dobra, przestań płakać. „Nie wezwę policji” – powiedziała głosem, w którym irytacja mieszała się z pobłażaniem.
Jednak gdy odwróciła się w stronę Jonathana, jej wyraz twarzy zmienił się na wyraz okrutnej wiedźmy. „Jonathan, zadzwoniłbym na policję, gdyby reputacja Emmeline nie była zagrożona!” - splunęła, a gniew krążył jej w żyłach.