Rozdział 23 Pośredni pocałunek
W południe czasu było niewiele, więc Sophia kupiła trochę jedzenia na zewnątrz i przyniosła je z powrotem, planując ugotować coś dla Maxa wieczorem.
Gdy tylko dotarł na podwórko, a jeszcze przed wejściem do domu, usłyszał, jak ktoś rozmawia w środku: „Komandorze, jesteś jużżonaty, dlaczego pozwalasz swojej szwagierce pracować na zewnątrz? Nie chcesz, żeby osobiście się tobą zajęła?”
Sophia zatrzymała się. Właściwie nie potrafiła rozgryźć tego problemu. Max wyraźnie potrzebował kogoś u swojego boku przez cały czas, ale był nieco odporny na dotyk Sophii od początku do końca.