Rozdział 27: Kwiaty ciepła i miłości
W następnej chwili dłoń Leona delikatnie opadła na stronę książki Lily i po lekkim skręceniu strona się przewróciła. Przypomniał jej z odrobinążartu: „Książka jest trzymana do góry nogami”.
Lily poczuła się zawstydzona i szybko zaprotestowała: „Nie, wygodniej jest czytać ilustracje w ten sposób”.
„O?” Leon uśmiechnął się figlarnie, z nutą nienaturalnego śmiechu w wznoszącym się tonie końcowym.