Rozdział 30 Chłopiec-zabawka Julii
Andrew natychmiast, bez wahania, oddał pokłon Verze.
Łzy płynęły mu po twarzy, a on klęcząc podszedł do jej stóp.
A ponieważ jego udo wciąż krwawiło, gdy się poruszał, na podłodze widniała długa plama krwi.
Andrew natychmiast, bez wahania, oddał pokłon Verze.
Łzy płynęły mu po twarzy, a on klęcząc podszedł do jej stóp.
A ponieważ jego udo wciąż krwawiło, gdy się poruszał, na podłodze widniała długa plama krwi.