Rozdział 28
rozdział 28
W chwili, gdy Dawid wszedł przez drzwi, czterech służących skłoniło się przed nim. Mimo że siedziała trochę daleko, Tara nie mogła słyszeć, co mówili, ale wyglądali na bardzo szanujących.
Wtedy kierownik lobby również podbiegł, by mu się ukłonić.